Image default
Technologia

Tajemniczy printing syndrome atakuje świat

Mail o takim tytule wpadł do mojej skrzynki pocztowej. Otworzylibyście takie maila? Ja otworzyłem o to co było dalej…

Naukowcy z Ośrodka Badań nad Zjawiskami Niezbadanymi dowiedli wczoraj, że ponad wszelką wątpliwość grozi nam epidemia nowej choroby cywilizacyjnej. Rządy największych mocarstw w porozumieniu z Organizacją Zdrowia Światowego zamierzają zwołać specjalny kongres. Tymczasem lekarze uspokajają. Jest jeszcze nadzieja!

Jak donoszą specjaliści, pracownikom biurowym na całym świecie grozi poważne niebezpieczeństwo. Nieważne czy pracujesz w korporacji na szczycie nowojorskiego biurowca czy na małej poczcie we Władywostoku, tobie też może grozić tajemniczy printing syndrome. Jak w przypadku każdej choroby, kluczem do wyleczenia jest wczesna diagnostyka i profilaktyka. Jak więc rozpoznać zbilżające się zagrożenie?

Jeśli masz trudności w nawiązaniu relacji z biurowym sprzętem drukującym, drukarka się zacina lub zwyczajnie cię lekceważy i unika kontaktu, powinieneś niezwłocznie skonsultować się ze specjalistą. Bagatelizowanie pierwszych objawów może prowadzić do bezsenności, różnorakich nerwic, stanów lękowych czy zwykłego wariactwa. Czasami skutkować może nawet lataniem z siekierą po biurowych korytarzach, co w żadnej szanującej się firmie nie będzie mile widziane. Na szczęście jest nadzieja! Światowej sławy specjalistka w dziedzinie psychologii papieru i druku, Dr Doctor zaleca cudowne lekarstwo ? dedykowaną smartfonom aplikację o nazwie Happy2Print. Jeśli więc obserwujecie wśród swoich biurowych kolegów lub wręcz u samych siebie nasilającą się nerwowość na myśl o drukowaniu, ta aplikacja jest właśnie dla was. Z nią nigdy już nie poczujecie się odrzuceni przez drukarkę.

No dobra wizja dziwnej choroby zwiastuje zwykle w filmach że będzie koniec życia na ziemi, ale pojawi się super bohater, który uratuje świat. Nie zawsze ale w większości scenariuszy tak jest. Hollywood lubi takie akcje. Resident Evil, Epidemia, Odwieczny wróg, i inne oglądamy z dreszczykiem emocji. Ale co by było gdyby taki scenariusz dotyczył naszej pracy? Ile razy w życiu chcieliśmy nasz sprzęt wyrzucić przez okno, ale powstrzymywała nas tylko myśl że trzeba będzie i tak go naprawić i dalej na nim pracować?

Ok aby nie tracić czasu niech ci którzy choć raz nie przeklinali drukarki, skanera, komputera nie klikają dalej i wrócą do układania pasjansa, tfu wracają do swojej pracy

Czytaj dalej…

Related posts

Samsung Gear S2 ponoć szczęśliwi czasu nie liczą

djczas

Leave a Comment